Powszechnie przyjęło się, że termin ważności określa przydatność danego produktu. Stąd też wynika bardzo duża ilość marnowanego w ciągu roku jedzenia na całym świecie – większość ludzi zdecydowanie kupuje znacznie większą ilość jedzenia niż jest w stanie spożyć. Okazuje się jednak, że nie zawsze produkt po terminie jest szkodliwy i nie nadaje się do spożycia.
Warto jednak nauczyć się odróżniać termin przydatności do spożycia od terminu minimalnej trwałości. Jest to główna zasada mówiąca o tym, które produktu po terminie są nadal dobre do spożycia. W przypadku kiedy na opakowaniu widnieje napis „należy spożyć do” określa to termin przydatności do spożycia – po zapisanej w ten sposób dacie produkt nie powinien być spożywany, ponieważ może okazać się szkodliwy. Tak jest na przykład z mięsem, jogurtami i innymi produktami spożywczymi, których nie można zbyt długo przechowywać.
Inna sytuacja jest w momencie, kiedy na produkcie napisana jest fraza „najlepiej spożyć przed” – wyznaczona data jest momentem minimalnej trwałości produktu. Takie produkty po terminie mogą stracić niektóre składniki odżywcze, ale nie są od razu szkodliwe. Można je śmiało spożywać, o ile nie zaobserwujemy na przykład pojawiającej się na produkcie pleśni.
Do produktów, które można jeść po terminie zalicza się wszystkie produkty spożywcze takie jak ryż, makarony, herbatniki i suche ciasteczka bez dodatków kremu i innych dodatków, pieczywo, olej, mąkę, cukier a także kawę czy przyprawy (między innymi sól). Wbrew pozorom po terminie można zjeść również jajka oraz salami. Podobnie jest z wodą mineralną i napojami gazowanymi.
ciekawe, jednak nie zjadałbym jajek, które są po terminie 😉